Rozmiar w dół---Eveline, Slim Extreme 4D, Intensywne serum redukujące tkankę tłuszczową

Mam nadzieje,że dobrze spędzacie weekend.Ja jestem już po porannym 40 mimutowym joggingu i lupeksowych łowach,udało mi się upolować mase ciuchów z Addidasa,spodenki,dresy,bluza i trzy koszulki do ćwiczeń nieznanych mi dotąd firm.

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję balsamu ,który otrzymach w ramach testowania od Eveline.






 Co mówi producent:


Intensywne serum zwalcza odkładający się tłuszcz, zwłaszcza w obrębie brzucha. Innowacyjna technologia wyszczuplająca

A SizeDown gwarantuje intensywną redukcję podskórnej tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w obrębie fałdów brzusznych, powodując szybką utratę centymetrów
w obwodzie ciała, rzeźbiąc wcięcie w talii i nadając sylwetce kształt klepsydry.
Efekt 4D:
- zmniejsza obwód brzucha o 1 rozmiar*,
- wyraźnie wyszczupla,
- zwalcza cellulit,
- działa do 48 godzin.
Nowatorska formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne działające w synergii z kompleksem Intenslim wyraźnie zmniejsza obwód talii, optycznie wysmuklając sylwetkę.
BioHyaluron Slim Complex zawierający kwas hialuronowy intensywnie nawilża, wygładza i ujędrnia.
Roślinne komórki macierzyste – PhytoCellTec aktywizują osłabione i uśpione komórki macierzyste w skórze, przez co stymulują jej naturalną regenerację, co pozwala w naturalny sposób zwalczać cellulit.
Kompleks Lipocell-Slim wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę.
Mleczko roślinne Chufa Milk EC, algi laminara i olejek z pestek winogron odżywiają i rewitalizują naskórek.



Cena:

około 20zł ale za 150 ml,nie wiem dlaczego na blogach i na wizażu jest napisane ,że opakowanie ma 250 ml


Moja opinia


Na blogu już przewineły się balsamy Eveline,bardzo je lubie za nawilżenie i napięcie skóry.nie oszukujmy się ,myśląc ,że jak posmarujemy się raz czy dwa razy dziennie balsamem to on sprawi ,że schudniemy.Sama byłam ostanio świadkiem ,jak dwie okolo 25-letnie kobiety,kupowały balsam wyszczuplający na którym pisano ,że po miesiącu zmniejszy się obwód naszego ciała,i jak słyszałam,że biorą odrazu 3 opakowania bo razem schudnie tam kilka centymetrów.No nie można być aż tak naiwnym.

Jednym z moim noworocznym postanowień było zgubienie paru kilogramów,więc staram się cztery-pięć razy w tygodniu ćwiczyć przez około półtorej godziny.W weekendy ćwiczę killera dwa razy dziennie i 15 minut jogi i zaczełam również biegać,a od poniedziałku do piątku ćwiczę turbo spalanie albo killera i do tego jakieś ćwiczenia Mel B.

Ale przejdzmy do recenzji balsamu Eveline.

Tak jak pisałam na początku ,balsam nie zredukuje nam tkanki tłuszczowej czy zmniejszy nasz rozmiar.Może on jedynie co pomóc nam w tym.I on to robi.

Skóra rzeczywiście jest napięta,bardziej jędrna i nawilżona.I co dla mnie najważniejsze jest to ,że nie powoduje wysypu chrostek-co często niestety się u mnie zdaża po używaniu balsamów i nie podrażnia skóry ,niestety u mnie czasami się to zdaża ,szczególnie po takich wyszczuplających balsamów,które mają chłodzić lub grzać nasze ciałko.

Jeżeli chodzi o działanie chłodzące,to nie jest one zbyt mocne.Po jakimś czasie czuć trochę mrowienie i chłód ,ale to jest delikatne uczucie.

Co do  obietnic producenta, to myśle ,że są one trochę zawyżone,żaden,ale to żaden balsam nie wyrzeźbi nam wcięcia w talii czy zmniejszy on nasz rozmiar.Ale zgadzam się,że odżywia on skórę,naprawdę jest mięciutka i to jest jedna z tych rzeczy za którą bardzo lubie balsamy Eveline.


Minusem jest wydajność.Balsam ma tylko 150 ml pojemności.Standardowe balsamy Eveline te wyszczuplające mają 250ml.To opakowanie starczyło mi na prawie  3 tygodnie oszczędnego smarowania raz dziennie.

Dla mnie dużym plusem jest to ,że Eveline,nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach.


W porównaniu do innych balsamów Eveline ,nie zauważyłam większej różnicy między nimi.


Czy kupie go ponownie ,raczej nie.Ja na balsamy te wyszczyplające Eveline kupuje zawsze na promocji w Rossmannie czy w Jaśminie.Ale na tego raczej się nie skuszę,ze względu na wydajność i na mniejszą pojemność w porównaniu do innych balsamów Eveline.Szczególnie ,że standarowa cena tych balsamów 250 ml wynosi chyba 15 z groszami a ten kosztuje 20-23 zł za 150ml.


A wy używacie takich balsamów,czy uważacie je za zbędne ?



Pozdrawiam cieplutko  :*

12 komentarzy:

  1. 20 zł za 150 ml to dość sporo, zwłaszcza, że wydajność nie jest najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z eveline miałam tylko serum zielone i świetnie się spisywało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś kupowałam balsamy z tej serii. Oczywiście nie wyszczuplały. Ale skórę ładnie napinały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś sama używałam balsamu wyszczuplającego z nadzieją, że będę miała 2-3 cm mniej ;)
    Obecnie stawiam na nawilżenie i pilingi-skóra napięta, nawilżona lepiej niż po tych wszelakich "odchudzających" mazidłach. Wolę Isanowe masełko za 10 zł, zamiast wydawać 30-40 zł (jak to niktórzy potrafią) na balsam odchudzający. Za te 20 zł lepiej sobie kupić hantelki albo skakankę-używane codziennie na pewno przyniosą lepszy efekt niż balsam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 20 zł na pewno bym nie zapłaciła za balsam do ciała ,szczególnie o takiej pojemności ,ale lubie ten efekt chłodzący który daję takie balsamy wyszczuplające-dlatego poluje na nie w promocji i płace po 8 zł.Przypomniałaś mi o Isanie będę musiała się rozejrzeć za nią w rossmannie za tą wersją kakaową,bo ostatnio u mnie była tylko ta zielona,chyba oliwkowa

      Usuń
  5. Używałam, więcej tego nie zrobię. Ciało mnie bolało, piekło.. okropność ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. aaa, mam podobny specyfik w szafce, muszę go wyciągnąć bo już o nim zapomniałam :) Nie wierzę w cuda, ale jak mam to już muszę wykorzystać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. hmmm ciekawy produkt :-) ciekawe jak by się sprawdził u mnie. Miałam kiedyś jeden z eveline ale nie byłam z niego zadowolona , bo wydałam na niego 20 zł a jedyne co to się lepił i przesuszał moją skórę.
    Fajna i ciekawa recenzja :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm poki co nie uzywam takich kosmetykow ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam ten balsam i mam podobne zdanie jest to dobry produkt ale tylko jako suplement resztę pracy musimy zrobić same

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam to serum ale jeszcze go nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach ja już zrezygnowałam z kupowania tego typu balsamów

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Vegan curly hair , Blogger