ODKRYCIA ROKU 2013

Znalazłam dzisiaj chwilę i postanowiłam dodać taki post podsumuwujący moje odkrycia kosmetyczne.Nie jest tego zbyt dużo i zdradze Wam ,że mam nadzieje że w przyszłym roku jak będę pisała post o odkryciach roku 2014 będą w nich
 znajdowały się pędzle i paletka Sleeka na które aktualnie czekam ponieważ z powodu że listonosz nie nosi paczek muszę czekać do godziny 19 kiedy to paczka będzie znów na poczcie i będę mogła ją odebrać,już nie mogę się doczekać :)



  • Apteczka Babci Agafii - Aktywne Serum Ziołowe Na Porost Włosów
Aktywne serum na porost włosów=armia baby hair.Może nie przyspiesza porostu,nie hamuje wypadania ale za to jak pomaga wychodować baby hair go uwielbiam,nawet wybaczam mu to jak przetłuszcza moje włosy,ale tu wystarczy używać go przed myciem.
  • Tonik przeciw wypadaniu Włosów
O nim jeszcze nie ma recenzji,pewnie ukaże się przed Sylwestrem.Ale zdradzę Wam już teraz ,że go uwielbiam.To jest jedyny kosmetyk któremu udało się przyspieszyć porost moich włosów,no nie licząc maski drożdżowej ale w jej przypadku kiedy używałam drugie opakowanie nie zauważyłam już tak dużyć efektów jak za pierszym razem
  • Krem do ciała Fruttini brzoskwiniowo-gruszkowe
Co to za zapach,chyba jest to najlepiej pachący kosmetyk jaki wąchałam w moim życiu.I naprawdę czuć w nim gruszkę i brzoskwinie ,chociaż dla mnie bardziej gruszkę.
Kupiłam go na promocji podczas mojej ostatniej wizycue w Naturze za 13 zł ,a jego cena regularna wynosi chyba 26 lub 27 a za taką cene bym go chyba nie kupiła.W każdym razie wezmę się i postaram się napisać w czwartek receznję tego kremu do ciała.
  • Isana krem z mocznikiem
  • W każdym razie skoro tu się pojawiła to znaczy ,że mnie zachwyciła :)Chyba najlepszy krem do rąk jaki używałam w życiu,occzywiście jestem takim leniuchem ,że nie napisałam jeszcze jego recenzji.Ale mogę zdradzić ,że świetnie działa nie tylko na dłonie ale również na paznokcie
  • żel do skóry trądzikowej Hascoderm
Moje wybawienie od trądziku,o nim też będzie recezja,coś ostatnio u mnie strasznie powolno z tymi recenzjami ale wezmę się w garść i postaram się napisać zeległe recenzje kosmetyków.
Ale w każdym razie to jest CUDO,HIT jak kto co woli .
(nie wiem skąd takie wielkie odstępy :( )
  • Maska do włosów Biowax z olejami
I na koniec maska Biowax,o niej będzie pare słów jutro ,jak tylko zrobie zdjęcia,bo post już mam napisany tylko brakuje mi tych zdjęc a z rana byłam zaqjęta przygotowaniami do Wigili i nie zsdążyłam zdrobić zdjęć przy naturalnym świetle.




A Wam co udało się odkryć ?   :) 


Od aloesowego zachwycenia do rozczarowania

Od aloesowego zachwycenia do rozczarowania


Nie mogę uwierzyć ,że ja dopiero teraz publikuje ten post.Mam tyle niedokończonych postów ,że muszę się wziąć za siebie i w końcu je dokończyć.

W każdym razie dzisiaj będzie o szamponie aloesowym,który opanował blogosfere i w końcu i ja musiałam się na niego skusić.









Co mówi producent ?


Idealny do łagodnego mycia włosów i skóry głowy dla całej rodziny. Surfaktanty na bazie roślinnej zawarte w składzie szamponu łagodnie oczyszczają. Działanie ochronne aloesu zwiększa tolerancję skóry na produkt.
Dlaczego aloesowy szampon?
- wysokie stężenie aloesu: 20%, szampon wzbogacony pierwiastkami sladowymi soli z morza martwego o działaniu remineralizującym,
- surfaktanty na bazie roślinnej,
- nie zawiera detergentów SLES i SLS,
- nie zawiera parabenów,
- nie perfumowany.





Skład




Aqua, Aloe Barbadensis Gel, Ammonium Lauryl Sulfate, Lauramidopropyl Betaine, TEA-Lauryl Sulfate, Maris Salt, Polyquaternium-7, Parfum, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Citric Acid, Sodium Chloride, Sodium Dehydroacetate, Disodium EDTA, Cl 42090, Cl 19140.










Cena

około 18 -20zł


Dostępność

apteki ,ja kupiłam w DOZie


Moja opinia.



Kiedy kupowałam ten szampon kierowałam się opiniami innych blogerek.Naczytałam się wiele pozytywnych  recenzji o nim.

Miałam nadzieje ,że wpłynie on pozytywnie na moje włosy a niestety...

Zawiodłam się ,może miałam zbyt duże oczekiwania co do tego szamponu ale nie zauważyłam w nim nic specialnego.Ot taki szampon,jedyne czym się wyrównia to ceną ,20zł za 250 ml to trochę wysoka cena patrząc na rosyjskie szampony które kosztują około 18 zł ale za 600ml.

A ten nie był zbyt wydajny ,starczył mi na około miecąc może trochę dłużej,czyli na tyle co starczają mi zwykle szampony o takiej pojemności.


Wpływu na włosy niestety nie zauważyłam.Całe szczęście że ich nie wysuszył,ale również nie nawilżył czy nie wpłynął na ich wypadanie.

Obietnice producenta ,zostały tylko obietnicami.
No chyba ,że chodzi o nie wysuszenie ich,ale po użyciu tego szamponu też nie miałam lśniących,gładkich włosów.

Ale w końcu to tylko szampon,ma on myć nasze włosy,oczyścić je.

Podsumowując nie zachwycił mnie :( Jak za taką cene i skład myślałam że będę z niego zadowolona.

Nie kupie go ponownie,ale jak trochę zmiejsze moje zapasy kosmetyczne,skuszę się na odżywkę tej firmy.





Miałyście z nim do czynienia ? Co o nim sądzicie ?



Ciepłutko pozdrawiam :*


Głodówki,ćwiczenia,diety...moje podejście do odchudzania

Głodówki,ćwiczenia,diety...moje podejście do odchudzania

Dzisiaj nie będzie postu związanego z tematyką kosmetyków czy włosów,dzisiaj będzie trochę o ćwiczeniach.
Jak co roku miałam zamiar ćwiczyć wiosną aby latem móc cieszyć się piękną sylwetką.Ale jak co roku to mi się nie udało.


Zaczęłam od ćwiczeń z Ewą Chodakowską guru wśród osób chcących zgubić zbędne kilogramy.Przyznam osoby ćwiczące z nią naprawdę osiągają świetne efekty. Niestety to nie dla mnie,po prostu te ćwiczenia mnie nie zachęcały,nie były dla mnie

.
Jednak odnalazłam swoją trenerkę idealną -Mel B.Jeżeli nie ćwiczyliście z nią to polecam wam spróbować.Jak włączam jej filmik z ćwiczeniami to po prostu mam ochotę ćwiczyć.
Na początku zaczęłam od 10 minut dziennie.I tak zwiększałam powoli,potem przez chorobę jakiś czas nie ćwiczyłam .



 Potem wkroczyło hula hop,chciałam w końcu mieć ładnie zarysowaną talie.I muszę powiedzieć,że widzę już małe efekty,ale są :)


Jeżeli chodzi o ćwiczenia mi zawsze brakowało regularności,nie zawsze miałam czas aby ćwiczyć,a to goście przyszli a to musiałam gdzieś pojechać i wracałam wieczorem i nie miałam siły ćwiczyć.



Ważną rzeczą jest również dieta.Same ćwiczenia nie spowodują,że uzyskamy wymarzonego efektu.Na nic ćwiczenia,jeżeli codziennie będziemy zajadać hamburgera w pobliskim barze.

Ja nie stosuje,żadnych wymyślnych diet,że przez tydzień jem tylko potrawy zielone albo odżywiam się przez 2 tygodnie tylko koktajlami.

Jestem  wegetarianką i staram się jadać zdrowo,bo wegetarianizm to nie tylko nie jedzenia schabowego-jak uważają nie którzy ludzie ale i również prowadzenie zdrowego trybu życiu ,mam tu na  myśli np. ćwiczenie.Moje koleżanki na początku nie mogły ze mną trochę wytrzymać ,bo zawsze coś kupując musiałam sprawdzić skład np.czy jogurt nie ma żelatyny itp..


Ale też nie możemy popadać w paranoje,zdrowe odżywiania jest ważne ale gdy mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady to ją zjem.Życie jest zbyt krótkie aby cały czas się ograniczać,musimy z niego korzystać.



To,że nie ważę mniej niż 50 kg to nie znaczy ,że nie mogę być szczęśliwa.
Miałam koleżankę w gimnazjum która przy wzroście 175 ważyła 40 kg-naprawdę była chudziutka ale ona się nie odchudzała. Po prostu taki ma metabolizm ,jadła wszystko a i tak była chuda.Piszę to dla tego że dziewczyny o normalnej wadze jej zazdrościły i się odchudzały,oczywiście nie jedząc nic.



Głodówka to nic dobrego,może schudniemy to parę kilo na początku a potem co ?

 Dopadnie nas efekt jojo.
Warto poczekać ,zacząć ćwiczyć ,jeść pięć posiłków dziennie w tych 3 godzinnych 
odstępach,zminimalizować spożycie słodyczy,napojów gazowanych a efekty naprawdę będą,może poczekamy dużej aby je zobaczyć ale za to będziemy mogli się nimi cieszyć dłużej.



*Ten post pisałam wcześniej kiedy mogłam ćwiczyć teraz niestety nie mogę  ponieważ jestem po operacji ,ale już nie mogę sie doczekać kiedy będę mogła wskoczyć w mój strój do ćwiczeń i pracować nad moim ciałem. :)



A wy ćwiczycie czy jednak wolicie posiedzieć przed telewizorem  ?
Czy wy również czekacie na śnieg ? :)



Pozdrawiam cieplutko :* 

INTENSYWNA REGENERACJA

Mam nadzieje,że u Was wszystko w pożądku,ja powoli nadrabiam zaległości na YT i na blogach.A jest tego trochę.A poza tym męczę się z dietą,w moim przypadku kiedy jestem wegeterainką,odżucenie większości warzyw i owoców nie jest łatwe :( Ale przechodząc do tematu posta.
PRzez pobyt w szpitalu trochę zaniedbałam moje włosy,nie był;y olejowane.Z powodu ,że był to pobyt nie planowany nie byłam przygotowana,jeżeli chodzi o kosmetyki,więc przez 10 dni myłam włosy szamponem z Garniera AiK i nałożyłam raz odżywkę,po operacji nie bylam wstanie się zginać,aby nakładać odżywkę i jeszcze ją trzymać i raczej nie miałam jak bo była jedna łazienka na kilkanaście osób.Zaniedbałam również cere i ciało.Skóra jest przesuszona,brzydka,pojawiły się wypryski :(

  • Codzienne masaże skóry głowy TT

  • Codzienne mycie(moze nie ma nic wspólnego z intensywnym odżywianiem,ale moje włosy zimą okropnie się przetłuszczają)

  • Codzienne olejowanie-nic lepiej nie odżywi i nie wzmocni naszych włosów niż regularne olejowanie.Ja będę stosowała olej makadamia  i planuje zakup oleju lnianego lub ze słodkich migałów,jeszcze się nie zdecydowałam który  kupie.

  • Nakładanie maski przed każdym myciem włosów-nadal stosuje Kallosa,dodaje do niego miód albo olejek rycynowy)

  • Nakładanie odżywki/maski po każdym myciu-czasami jak mam więcej czasu i widzę ,że moje włosy potrzebują więcej nawilżenia nakładam maskę ale teraz mam zamiar używać odżywki z Nivei

  • Codzienne masaże na sucho ciała ,już tyle się o nich naczytałam,że i ja muszę spróbować

  • Nakładanie balsamu/oliwki co najmniej raz dziennie

  • Co 3/4 dni peeling twarzy

  • 1/2 w tygodniu nakładanie glinki na twarz,mam nadzieje że i u mnie zdziałającuda jak u innch dziewczyn

  • Raz w tygodniu parówka kosmetyczna



A wy dbacie intensywnie o swoje włosy,ciało zimą czy jednak trochę je zaniedbujecie ?




Pozdrawiam cieplutko :*

Szpital=brak blogowania

Dzisiaj przychodze do was z takim króciutkim postem a mianowicie chciałam Was przeprosić bo nie było mnie tak długo prawie dwa tygodnie,a to dlatego że  byłam w szpitalu,bez internetu.Nic poważnego mi się nie stało ,po prostu zwykła operacja wycięcia wyrostka .No ale spedziłam to 10 dni w szpitalu,i nie mialam po proctu jak pisać posty i jak czytać wasze posty,ale już to nadrabiam :) 

Tak więc jeszcze dajcie mi chwile czasu,niebawem wracam do was z nowymi postami :)


Pozdrawiam Was cieplutko :*
Copyright © 2014 Vegan curly hair , Blogger