Akcja Maliny:Październik miesiącem maseczek-Jak w 15 minut oczyścić zapchane pory ?
Jak dobrze jest w słoneczny poranek przy herbatce pisać posta :)
Dzisiaj będzie o maseczce oczyszczającej-moim ulubieńcu.
Dzięki akcji Maliny zmobilizowałam się do regularnego stosowania maseczek na twarz,nie tylko tych oczyszczających-te stosowałam dość regularnie ,w moim wypadku raz na dwa tygodnie.
Co potrzebujemy:
-Białko z jednego jajka
-ręcznik papierowy
-nożyczki
Wykonanie
Wykonanie jest bardzo proste.
Wystarczy ,że ubijemy jedno białko(u mnie wystarcza to na dwie aplikacje).Z ręczniczka papierowego wycinamy kawałki papieru,tak aby pasowały na nałożenie na brodę,czoło itp..
Nakładamy na twarz ubite białko -ja to robie pędzelkiem jest po prostu wygodniej a potem nakładamy te kawałki papieru.
Ja potem jeszcze raz smaruje tym białkiem te kawałki papieru aby mocniej zadziałały i trzymały się dobrze.
Trzymam około 10-15 minut i potem zrywam.-kawałki ręcznika ładnie odchodzą od twarzy ,więc nie musimy się męczyć przy zmywaniu.
Maseczka jak dla mnie posiadaczki skóry trądzikowej,przetłuszczającej jest idealna.Świetnie oczyszcza pory które są moimi największymi wrogami .Jeszcze lepiej działa jeżeli przed nałożeniem tej maseczki zrobimy parówkę oczyszczającą np. z szałwi,rumianku.
Znacie ją ? Jaką polecacie maseczkę oczyszczającą ?
Pozdrawiam i życze miłego słonecznego dnia :*
uwielbiam domowe maseczki :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o niej ale z chęcią sprobuje :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł i jaki prosty:)
OdpowiedzUsuńAż mi się nie chce wierzyć, że zwykłe białko może mi pomóc z tymi czarnymi potworkami. Idę spróbować!:D
OdpowiedzUsuń