Mocne spuszenie od Ziaji
Uwielbiam wszelkie maski do włosów,obok olejowania to obowiązkowy punkt pielęgnacji włosów.Tą maskę kupiłam z sentymentem ,używałam ją już jakieś 2-3 lata temu na początku mojego włosomaniactwa,a kiedy niedawno ją dojrzałam to skusiłam się na nią ,mając nadzieje na wygładzenie moich włosów
Maska zamknięta jest w najwygodniejszym dla mnie opakowaniu w słoiczku,mam pewność że wszystko wydobędę,i nic się nie zmarnuje.Maska ma dosyć budyniowatą konsystencję,zapach typowy do innych masek Ziaji,łatwo ją się rozprowadza,nic nie spływa,nic nie kapie po szyi
Niestety działaniem nie jestem zadowolona,o ile wspominam ją jako bardzo dobrą maskę,to teraz na moich suchych,kręconych włosach nie sprawdziła się.Włosy bo jej użyciu były widocznie spuszone np w porównaniu do mojej ulubionej maski mlecznej z Kallosa i obciążone ,szczególnie na końcach,które się strączkowały.Wiecie o co mi chodzi niby było obciążone,takie bez życia ale widać po nich było mocne spuszenie.
Znacie maski z Ziaji ?
Buziaki :*
Nie miałam zamiaru jej kupować, ale i tak warto wiedzieć, że się u Ciebie nie spisała.
OdpowiedzUsuńnie lubię masek tej firmy ;/
OdpowiedzUsuńRównież miałam ją kupić ,chyba zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kallosa to od mlecznego wole algae.
Zapraszam do mnie..
http://kosmetycznykogielmogiel.blogspot.com/
Miałam ją ze dwa lata temu - u mnie spisała się akurat rewelacyjnie :):)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam żadnej maski z Ziai :)
OdpowiedzUsuń