Mocne spuszenie od Ziaji

Uwielbiam wszelkie maski do włosów,obok olejowania to obowiązkowy punkt pielęgnacji włosów.Tą maskę kupiłam z sentymentem ,używałam ją już jakieś 2-3 lata temu na początku mojego włosomaniactwa,a kiedy niedawno ją dojrzałam to skusiłam się na nią ,mając nadzieje na wygładzenie moich włosów






Maska zamknięta jest w najwygodniejszym dla mnie opakowaniu w słoiczku,mam pewność że wszystko wydobędę,i nic się nie zmarnuje.Maska ma dosyć budyniowatą konsystencję,zapach typowy do innych masek Ziaji,łatwo ją się rozprowadza,nic nie spływa,nic nie kapie po szyi
Niestety działaniem nie jestem zadowolona,o ile wspominam ją jako bardzo dobrą maskę,to teraz na moich suchych,kręconych włosach nie sprawdziła się.Włosy bo jej użyciu były widocznie spuszone np w porównaniu do mojej ulubionej maski mlecznej z Kallosa i obciążone ,szczególnie na końcach,które się strączkowały.Wiecie o co mi chodzi niby było obciążone,takie bez życia ale widać po nich było mocne spuszenie.
Wydajność też nie była najlepsza,pomimo że maska miała zwartą konsystencje ,musiałam jej dosyć dużo zużywać na włosy by je całe pokryć.



Znacie maski z Ziaji ?


Buziaki :*

5 komentarzy:

  1. Nie miałam zamiaru jej kupować, ale i tak warto wiedzieć, że się u Ciebie nie spisała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również miałam ją kupić ,chyba zrezygnuję :)
    Jeśli chodzi o kallosa to od mlecznego wole algae.
    Zapraszam do mnie..
    http://kosmetycznykogielmogiel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ją ze dwa lata temu - u mnie spisała się akurat rewelacyjnie :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jeszcze nie miałam żadnej maski z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Vegan curly hair , Blogger