Olejek Yves Rocher na kręconych delikatnych włosach.
Oleje są moją podstawą jeśli chodzi o pielęgnacje włosów ,twarzy i ciała,nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji bez nich i dlatego właśnie dzisiaj zapraszam Was na post o olejku do włosach od Yves Rocher.Tyle ile o nim się naczytałam i nasłuchałam to tego nie zlicze.W końcu przy okazji korzystania z promocji w sklepie YR kiedy były w okazyjnej cenie żele skusiłam się na ten olejek.
Nie wiem jak Wy ale mnie sam wygląd tego olejku jest dla mnie dosyć zachęcający szczególnie ten „wypustek” na górze czy jak to się zwie, przypomina mi to zdjęcie perfum które kiedyś przewinęło mi się podczas przeglądania zdjęć.
Może dziewczyny o bardziej zniszczonych,suchych włosach był
Całe szczęście producent zadbał o mały otworek dzięki któremu możemy zaaplikować odpowiednią ilość produktu na rękę.Niestety pomimo dobrego otworu olejek jest bardzo mało wydajny ,może to przez wzgląd że ostatnio myje włosy co dwa dni i staram się je olejować przed myciem i przez to szybciej zużywam produkty do pielęgnacji włosów,ale ten olejek był niestety bardzo nie wydajny ,nie wiem czy to przez częstsze mycie czy też przez to że musiałam dużo razy aplikować ten olejek by pokryć nimi całe włosy od skalpu aż po końcówki.W każdym razie niestety wydajność nie jest jego plusem a najtańszy od nie jest ponieważ za 150ml zapłacimy ok. 25-30zł.
O ile wydajność nie jest jego plusem to jego działanie jest jak najbardziej zadowalające .Włosy były miękkie, skręt był zachowany(po niektórych olejach moje włosy nie chcą się kręcić) nie zauważyłam utraty objętości po jego użyciu a i po stanie końcówek mogę powiedzieć Wam że nie zauważyłam rozdwojonych końcówek, no dobra może podcięcie by im się przydało ale jednak chce to zrobić po lecie.
Wydaje mi się że dziewczyny o bardziej zniszczonych, suchych włosach byłyby bardziej zadowolone z niego, bo choć jego działanie jest dla mnie bardzo dobre to jednak moje włosy podobnie wyglądają po mieszance olejku kokosowego i oliwy których cena jest o wiele niższa a i wydajność o wiele lepsza.
Znacie go ? Używacie ?
Raczej nie dla mooch włosów :)
OdpowiedzUsuńCzyli olejek nie dla mnie :) u mnie sprawdzają się takie jak olej z nasion winogron, bawelny itp ;)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała. ^^
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym go przetestowała na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńJa mam i bardzo go lubię i faktycznie na moich zniszczonych kłaczkach spisuje się nieźle :-)
OdpowiedzUsuń