Ulubieńcy zimy-kolorówka
Przyszła pora na ulubieńców zimy ,przedstawię wam moją ulubioną kolorówkę .Chociaż w sprawie makijażu jestem minimalistką,mam wszystkiego po jednej sztuce,to jednak tej zimy przetestowałam nowe produkty,niektóre mnie zachwyciły niektóre nie,ale nie o tym dzisiaj :)
Ostatnie tygodnie definitywnie zdominowały te dwa produkty,jedna z nich to nowość czy duet do brwi od Catrice,a Misha towarzyszy mi już od grudnia 2014.
Nie jestem fanką drogeryjnych kremów BB,dla mnie to bardziej lekki podkład niż krem BB,w tej sprawie akceptuje tylko azjatyckie kremy.A Misha spełnia moje wymagania,nie ma dużego krycia więc kiedy coś mi wyskoczy potrzebny jest korektor jednak mi zależy bardziej na naturalnym wykończeniu.Pomimo mojej problematycznej cery trzyma się niemal cały dzień ,bez poprawek.Ładnie wyrównuje koloryt skóry i nadaje jej zdrowy wygląd,chociaż to zależy od stanu naszej cery.
Brwi dla mnie to podstawa makijażu,bez ich umalowania czuje się dziwnie,dlatego szukałam jakiegoś produktu które nie tylko pomoże mi je podkreślić ale także będzie trzymał się cały dzień,i taki jest ten produkt.Wcześniej miałam kredkę z Catrice która niestety nie była trwała z tym duetem jest inaczej świetnie się trzyma ,a jaśniejszy kolor jest idealny dla moich brwi.
To są moi makijażowi ulubieńcy ten zimy.Macie swoich ulubieńców ?:)
Buziaki :)
Po naprawdę wielu latach zmieniłam podkład właśnie na Catrice... I na razie jestem zachwycona! Mimo, że wyznaję podobną zasadę, jak ty w kwestii ilości kolorówki, kusi mnie, żeby coś jeszcze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam cienie do brwi z Catrice :) Są świetne :) i baaardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńkocham kremy bb skin 79, ale produkty marki Misha też mam w planach :)
OdpowiedzUsuńKrem BB Misshy kiedyś miałam i byłam bardzo zadowolona :) Zestaw do brwi Catrice natomiast używam już od dawna :)
OdpowiedzUsuńO tak podkreślone brwi to podstawa, zgadzam się w 100% :)
OdpowiedzUsuńTen BB od Misshy jest chyba kultowy, a mi się jeszcze nie zdarzyło go mieć :)
OdpowiedzUsuń