Jak po 8 latach trądziku,pokonałam go w 3 miesiące i ciesze się z cery normalnej

Dzisiaj będzie post o pielęgnacji mojej twarzy.Mam nadzieje ,że niczego nie zapomnę i wszystko napiszę w tym poście bo jest pisany trochę na szybko ,najwyższej dopiszę :) Tak więc zacznijmy od początku.




Już od końca podstawówki męczyłam się z trądzikiem potem było gimnazjum i częste wizyty u dermatologów ,które kończyły się albo żadnym efektem albo okropnym wysuszeniem cery a trądzik jak był tak został ,w liceum również nie znalazłam lekarza który by mi pomógł.

Przez te lata wydałam okropnie dużo pieniędzy na leki,maści,żele,toniki nawet nie chcę tego liczyć bo bym chyba się załamała licząc ,że płaciłam około 100 za maść która starczyła mi na miesiąc a i tak nie przyniosła efektu.A do tego dochodzi cała reszta kosmetyków.

Nic a nic mi nie pomagało,błam załamana bo choć mój trądzik to nie było kilka pryszczy tylko duże ropne krosty podskórne jak i masa zaskórników nie tylko na twarzy ale również na dekoldzie i plecach.
I to mnie głównie skłoniło do stosowania podkładów,korektorów i pudrów wiem to złe używanie kosmetyków kolorowych przy trądziku ale niestety zawsze byłam otoczona paniusiami dla których liczył się wygląd i z najmniejszej krostki robiły katastrofę a co ja miałam powiedzieć.

Ale potem nadeszło czas kiedy zaczęłam interesować się pielęgnacji włosów ,zostałam włosomaniczką i blogerką co spowodało że również zaczęłam interesować się pielęgnacją twarzy..

Oczywiście na początku na pierwszy plan poszedł wizaż i długie listy zakupów,tych drogeryjnych kosmetyków,miały dosyć dobre opinie i były tanie ,więc kupowałam masę toników,maseczek a to od Ganriera,Nivei itp..ale to wcale nie poprawiło mojej cery.


Ale potem zaczełam olejować twarz ale olej kokosowy ,nie był pisany mojej cerze,tylko ją zapchał.Mycie metodą OCM również u mnie się nie sprawdziło i byłam trochę zawiedzona i przestałam jakoś zabiegać o to aby moja cera wygląda dobrze.

Potem naszła mnie jakaś obsesja na kremowanie twarzy.Tak wiele naczytałam się na temat tego ,że cere tłustą trzeba nawilżać,że nakładałam na nią kremu silnie nawilżające ale one powodowały tylko większe błyszczenie twarzy i niekiedy zapychanie.

Ale jakieś 2-3 miesiące temu kupiłam w końcu olej lniany do olejowania włosów ale coś mnie tknęło i po kąpieli wieczorem zaczęłam go nakładać go na twarz i to chyba była jedna z najlepszych rzeczy które spotkały moją twarz.
Cera rano była promienna,mięciutka i ładnie nawilżona,z czasem trądzik również zaczął schodzić.

Byłam zachwycona efektami więc zaczęłam intensywnej czytać o pielęgnacji twarzy w ruch poszły blogi  i YouTube.

I tak stałam się posiadaczką pasty cynkowej,która jest niesamowita.Wystarczy jedna noc aby zasuszyć jakiegoś pryszcza.

Potem zaczełam patrzeć na to czym mycie twarz.

Stosowałam płyn Babydream ten płyn do mycia ciała 500ml,był ok ale z czasem zaczął mi wysuszać twarz więc stał się płynem do mycia pędzli.

Wtedy skusiłam się na żel peelingujący Bebeauty który był niesamowity,świetnie oczyszczał twarz,ale używany codziennie wysuszył mi policzki.

Więc skusiłam się na krem-żel który jest idealny ,świetnie myje ,nie wysusza jest po prostu idealny.

Peeling z cukru jest moim odkryciem jeżeli chodzi o peelingi,świetnie usuwa wszystkie suche skórki a skórę została taką mięciutką :)

A jako kremu używam tego z Alltery do cery wrażliwej i tego z Babydream tą wersję zwykłą.A na noc ciągle nakładam olej lniany

I raz,dwa razy w tygodniu robię parówkę i maseczki-z ubitego białka którą już opisywałam na blogu i glinkę.

Obecnie mam dosłownie jeszcze kilka blizn po trądziku ale to raczej zrozumiałe po tylu latach walki z trądzikiem i  2 krostki które niestety rozdrapałam,wiem nie powinnam ale to takie złe przyzwyczajenie.

Jedyne kosmetyki kolorowe które stosuje to tusz i kredka do oczu i od czasu do czasu jakieś cienie i na większe wyjście urodziny,rocznice nakładam podkład i puder ale to raczej dlatego aby je zużyć bo się zepsują.A nacodzień jeżeli wiem ,że cały dzień mnie nie będzie w domu nakładam mąką ziemniaczaną w roli pudru



Tak więc to jest chyba wszystko co stosuje i czego używam do pielęgnacji mojej twarzy :) 
Okropnie długi mi wyszedł ten post ale chciałam wszystko w nim opisać.



A może wy zdradzicie mi jakieś swoje triki na piękną cerę ? 


Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli :*



*Zapomniałam wspomnieć o diecie,ale w moim przypadku ona nie miała wpływu ponieważ od 6 klasy podstawówki jestem wegetarianką i przez te lata moja dieta nie ulegala zmianom.

20 komentarzy:

  1. u mnie stan mojej cery też znacznie się poprawił ale sama do końca nie jestem pewna co tak na prawdę mi pomogło . Tak czy siak od 5 miesięcy twarz myję mydłami, dobre oczyszczenie to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na liście życzeń mydło Allepo ale zaplanowałam,że dopiero w marcu zrobie zakupy internetowe ,ale juz nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  2. Też pisałam o paście cynkowej wczoraj, jest najlepsza na trądzik ;)
    Powoli już pozbywam się uporczywego problemu, mam nadzieję że wreszcie mi się to uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasta cynkowa jest the best :) Powodzenia z walce z problemem
      :)

      Usuń
  3. Ja od niedawna zaczęłam stosować pastę cynkową i byłam w szoku ile dobra może spowodować takie małe cudo <3 Zwłaszcza, że kosztuje grosze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda,i pomyśleć ,że wydawałam po 100 zł za maść która tylko pogorszyła stan mojej cery,a pasta za 2 zł okazała się hitem

      Usuń
  4. Mi nawet pasta cynkowa nie pomaga :( Jeszcze tylko oleju lnianego i rycynowego nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie wyglądało to tak samo, z tym, że ja nigdy nie odwiedziłam dermatologa z moim problemem. Nie miałam dużego trądziku, ale cały czas coś się na skórze pojawiało, bardzo się przetłuszczała. W końcu zaczęłam czytać o kosmetykach, rozważniej je dobierać i było lepiej, ale nie idealnie. W końcu się zdenerwowałam i odstawiłam je wszystkie. Przeszłam na 100% naturalną pielęgnację. OCM, które u mnie wypadło świetnie, oleje zamiast kremów, własnoręcznie robione peelingi i w ciągu kilku tygodni zmieniło się wszystko :) Obecnie nie jestem już tak restrykcyjna, sama robię kremy, ale często korzystam też z gotowych kosmetyków. Nauczyłam się lepiej je dobierać i obserwuję dokładnie jak wpływają na moją skórę.
    Przede wszystkim jestem dla niej bardzo delikatna. Nie ma mowy o myciu twarzy SLESem.
    Za to pasta cynkowa zupełnie się u mnie nie sprawdza, w zasadzie nic nie przyspiesza gojenia się wyprysków na mojej twarzy. Na szczęście ostatnio prawie w ogóle się nie pojawiają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam problem z krostkami na plecach, pomaga mi na nie płyn do mycia ciała przeciw wypryskom z Avonu, ale co z tego że znikną, kiedy za jakiś czas znowu się pojawiają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zmagałam się z krostkami na placech ,nie był to zwykły trądzik tylko po prostu akie krostki i pomogło mi regularne peelingowanie

      Usuń
  7. Fajnie, że takie zwykłe drogeryjne kosmetyki Ci pomogły, ja musiałam skorzystać z linii Pharmaceris i hormonów doustnych, żeby w ogóle cokolwiek zdziałać. Teraz jest całkiem nieźle - skóra czysta, tylko te wielkie pory :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na problem z porami pomógły peeleingi i maska ubitego bialka

      Usuń
  8. Z rzeczy, które wymieniłaś pozytywnie wspominam jedynie peeling cukrowy :D reszta na mnie nie działała... Pomogły leki przepisane przez dermatolog, kosmetyczka, Clarisonic & La Roche Posay Effaclar Duo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba w końcu będę musiała skusić sie na La Roche Posay Effaclar Duo tyle się o nim naczytałam,

      Usuń
  9. Znam ten ból :) U mnie wyglądało to tak.. 12 lat trądziku koszmar, od końca podstawówki.. Lekarze, kosmetyczki, antybiotyki, kosmetyki, solarium i inne pierdu pierdu, nic nie pomagało, wyglądałam jak potwór. Dodatkowo używałam fluidu z Vichy, który pięknie który pięknie krył, a jeszcze piękniej zapychał.. W końcu kupiłam sobie nowy fluid z Maybelline - super kryje, a jest taki delikatny ^^ przypadkowo posmarowałam twarz sudocremem (mam typ tłusty). W tamtym okresie zaczęłam też pić dużo wody.. Po kilku dniach mój odwieczny problem zniknął, nikt mnie nie poznawał, ani ja sama siebie w lusterku, ludzie chyba myśleli, że miałam operację plastyczną twarzy :D :D Stało się to niedługo przed moją obroną magisterską, więc od tego momentu żyję normalnie.. Fluid Maybelline i sudocrem to moje tajniki :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba bym się bała używałć olejku lnianego ale mnie bardzo ciekawi jak by się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uważam, że te wszystkie sklepowe specyfiki to nie pomagają. Sama przetestowałam ich masę ;/ Słabe są. Mi dopiero pomogły wizyty w salonie kosmetycznym. U mnie w Łodzi jest fajne miejsce www.bio-salon.pl. W sumie weszłam tam z ulicy i od razu zajęto się mną. Zaproponowano mi zabiegi i kosmetyki Sayonara. Działają przeciwzapalnie i bakteriobójczo. Ładnie mi się teraz twarz wygoiła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Po ponad miesiącu stosowania epiduo ( codziennie ) i płynu do przemywania twarzy robionej w aptece ( detreomycini 2.0, Ac. salicylic 2.0, 70% Ethanol od 100,0 M.f.sol. ) mam normalną cerę. Podstawa to dobry dermatolog, który potrafi dobrać leki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam olej lniany, rycynowy i z ostropestu i będę działać z OCM. Mam nadzieję, że wreszcie tak jak Ty będę mogła pozbyć się trądziku i chodzić bez makijażu ! :D
    Pozdrawiam i gratuluję wygranej ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja już nie mam tego problemu, wystarczy wprowadzić kilka zmian w pielęgnacji i nie tylko, polecam przeczytać poradnik - http://poradniktradzik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Vegan curly hair , Blogger