Kosmetyk który rozkochał mnie na zabój-Planeta Organica balsam odżywczy Aleppo
Jeżeli czytacie moją serię "10 dni z moimi włosami" to zapewne wiecie ,że odkryłam w nim swoje dwa ideały .Pierwszy to olej kokosowy ,o którym napiszę niedługo a drugi-jak wskazuje temat dzisiejszego posta do balsam odżywczy z PO.
Nie wiem jak dwa produkty z tej samej serii mogą mnie tak różnie zaskakiwać. Szampon okropny bubel,największy,bubel i tyle.A balsam ideał,wystarczy jakieś 3 minutki i włosy cud malinka :)
PRzechodząc do recenzji:
Co mówi producent:
Balsam z Aleppo ma długą historię, a recepty przygotowania mieszkańcy Syrii przekazują z pokolenia na pokolenie. Tworząc ten balsam trzymaliśmy się starej recepty, w której tak jak przed wiekami zastosowaliśmy organiczną oliwę z oliwek, organiczny olej z liści laurowych i ekstrakt z sudańskiej róży.
Składniki aktywne:
- organiczna oliwa z oliwek - zawiera witaminy A, B, C, D, E, F, K, wiele minerałów, aminokwasów, białek i antyseptyków. Tak cenny zestaw aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje,
- organiczny olej z liści laurowych - wzmacnia krążenie w skórze głowy, stymuluje regenerację komórek, intensywnie odżywia i zmiękcz,
- ekstrakt z sudańskiej róży - podtrzymuje optymalne nawilżenie włosów, chroni je przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego środowiska. źródło
Składniki aktywne:
- organiczna oliwa z oliwek - zawiera witaminy A, B, C, D, E, F, K, wiele minerałów, aminokwasów, białek i antyseptyków. Tak cenny zestaw aktywizuje pracę gruczołów łojowych, dając włosom wszystkie niezbędne dla ich zdrowia substancje,
- organiczny olej z liści laurowych - wzmacnia krążenie w skórze głowy, stymuluje regenerację komórek, intensywnie odżywia i zmiękcz,
- ekstrakt z sudańskiej róży - podtrzymuje optymalne nawilżenie włosów, chroni je przed szkodliwym oddziaływaniem zanieczyszczonego środowiska. źródło
Skład
: Aqua with infusions of: Organic Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Organic Laurus Nobilis Oil, Thymus Vulgaris (Thyme) Leaf Extract, Nigella Sativa Seed Extract, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil; Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.
Cena
Ja go kupiłam podczas promocji za 13 z groszami,więc cena wydaje mi się w porządku.
Normalnie kosztuje od 13 zł-18 zł
Dostępność
Ja muszę korzystać ze sklepów internetowych,ale w wielu miejscowościach są już sklepy z kosmetykami rosyjskimi.
Moja opinia:
Po prostu cud malinka :)
Już zamówiłam na zapas dwa jego opakowania.Jeszcze żaden kosmetyk tak na mnie nie zadziałał.Włosy się po nim nie puszą,ładnie się kręcą,czego chcieć więcej.
Jeżeli chodzi o to jak go używam,to ,nakładam go na jakieś 3-5 minut ,zwijam je w koczka ślimaczka ,przy karku i zakładam czepek ,wtedy się kąpie a potem spłukuje letnią wodą.
Próbowałam wcześniej trzymać go 2 godziny jak ostatnio (w zeszłym tygodniu)ale włosy źle wtedy reagują ,nie układają się ,puszą i muszę je spiąć.I dlatego uwielbiam tą odżywkę,świetnie będzie się sprawdzała podczas wyjazdów,kiedy nie chcę u kogoś chodzić z czepkiem na głowie a chce aby moje włosy wyglądały bardzo dobrze.
Tu są zdjęcia jak wyglądają włosy po jego użyciu-tutaj po 5 godzinach na wietrze(zdjęcie nr. 3 i 2 i 4)(zdjęcie nr.1 przed wyjściem),no może tu nie wyglądają najlepiej-,ale skręt uwierzcie mi jest naprawdę mocny,trzyma się cały dzień,czasami miałam sytuacje ,że rano były kręcone i się nie puszyły a potem zaczęły się rozprostowywać i wielki puch !
Mam nadzieje,że nikogo nie razi zdjęcie nr.3 ale tak było mi najszybciej i najłatwiej pokazać wam długość moich włosów
a tak dla porównania jak wyglądały przed :
przed ścięciem,może zdjęcia są wykonanie w różnej odległości ale patrząc na rękę sadzę że nie widać tak mocno ,że pozbyłam się
przeszło 5 cm
A tu w przed 4 miesięcy ,może więcej już nie pamiętam.Nie sądziłam ,że moje włosy tak mocno się zmienią,na lepsze.Tak mi się przynajmniej wydaje :)
Następnym wielgachnym plusem jest to,że nie muszę czesać włosów po myciu w ogóle.One jakby same się rozczesywały,są tak idealnie po nim ułożone.Nawet jak przytrafiło mi się usnąć z mokrymi włosami to nie były spuszone ani splątane.
No i do tego piękne opakowanie z pompką!!-która się nie zacina i ten zapach :)
To taki szczegół,ale na plus bo często przy szamponach,maskach takie nalepki odpadają po pierwszej wizycie z wodą lub co gorsza,co mnie denerwują odklejają się kawałkami.
Chyba jedynym minusem jest jego wydajność,ale to może przez moje włosy,na pokrycie ich do szyi w dół muszę użyć 5 pompek tego balsamu.Znaczy nie jest bardzo źle z jego wydajnością-opakowanie używam od około miesiąca i została mi końcówka-na 2 może 3 użycia,ale miałam nadzieje,że starczy na dłużej bo ma 280 ml czyli więcej niż standardowa odżywka.
Ale jego działanie tak mnie zachwyca,że mógłby mi starczać nawet na tydzień :)
Jeszcze muszę wspomnąć o błysku.Może nie jest to błysk który razi po oczach,ale zauważyłam ,że po użyciu tej odżywki bardziej się błyszczą :)
A wy znaleźliście swój odżywkowy ideał ?
Pozdrawiam.
Czy u was też pojawił się już taki "jesienny klimat" ,zimno,brak słońca :( Chyba będę musiała zacząć pakować krótkie spodenki do pudeł.-jest tak zimno -ramoneska poszła w ruch .
PS.W końcu odnalazłam siebie :P
Chociaż ,że coca-cole pije raz na kilka miesięcy to teraz nie mogłam sobie odmówić :)
Nie znam, ale tak zachwaliłaś, ze zapragnęłam go mieć:):) W ogóle piękne masz włosy, marzy mi się taka długość:)
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Mam nadzieje,że jak będziesz miała ten balsam to będzie się u Ciebie sprawował tak świetnie jak u mnie :)
Usuńto prawda masz śliczne włosy ♥
OdpowiedzUsuńco do kosmetyku , to wydaje mi się że może być moim KWC , wiec dopisuje go do mojej listy must have ;)
pozdrawiam ;)
Dziękuje :*
Usuńi u mnie jesień stoi za progiem... a ja jej jeszcze nie chcę ;)
OdpowiedzUsuńJa chociaż lubie jesień,chciałabym jeszcze chociaż tydzień lub dwa takiego prawdziwego lata
UsuńNominowałam Cię do Liebster Award http://glammadame1990.blogspot.com/2013/08/nominacja-do-liebster-award.html
OdpowiedzUsuńDziękuje :) Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć
Usuńbardzo ciekawa propozycja... :D
OdpowiedzUsuńnie wiesz jak bardzo :P
Usuńmuszę wypróbować :D po szamponie to niezła odmiana ;)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała,na początku bałam się jego użyć ale teraz zamówiłam kolejne opakowania tak go uwielbiam :)
UsuńMoże i u mnie sprawdzi się na skręt :)
OdpowiedzUsuńmusisz spróbować :)
UsuńA ja swojego imienia jeszcze nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńA co do balsamu to myślę o jego kupnie, ba- jest na mojej wishliście jednak po tej recenzji zdecydowanie MUSZĘ go kupić. Wydaje mi się, że na moje włosy zadziałą podobnie. Takie przeczucie mam i coś mi mówi, że chyba się nie mylę bo na zdjęciach widze, że chyba mamy podobne strukturalnie włosy.
Ja znalazłam na tej promocji minus 20% w Biedronce coca-cole z moim imieniem ,bo tak też nigdzie nie było mojego imienia :(
UsuńTo mam nadzieje że jak kupisz ten balsam Aleppo to będziesz z niego tek zadowolona jak ja :)
Nie miałam go jeszcze:)
OdpowiedzUsuńmoże czas to zmienić :P
Usuńbardzooo fajny blog
OdpowiedzUsuńnapewno zostane tu na dluzej
bardzoo dziekuje za mily komentarz pod ostatnim postem x x x
Dziękuje :) Mam nadzieje,że będziesz jeszcze nagrywała :)
UsuńMam balsam marokański i tak powiem szczerze, że szału nie robi, taki łoo...
OdpowiedzUsuńAle może ten sprawdziłby się u mnie lepiej, więc sobie kupię przy okazji najbliższego zamówienia rosyjskich dobroci ;)
Nie miałam jeszcze marokańskiego póki co w zapasie mam turecki :)
UsuńNie znam ale dobrze wiedzieć że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjuż go chcę po Twojej recenzji :D
OdpowiedzUsuń